No i stało się, moja najstarsza córka opuściła przedszkole i dzisiaj rano poszła do nowej szkoły. Oczywiście z nowym plecakiem, większym i mocniejszym. Wybrałam (z pomocą dwóch koleżanek, dziękuję!) plastyfikowany, nieprzemakalny materiał by ochronić zawartość plecaka przed deszczem.
Już jakiś czas temu uszyłam je (i zresztą podarowałam również) dla kuzynek moich dzieci. Sukienka dla starszej, ponieważ od zawsze uwielbia sukienki i saruel dla młodszej, która właśnie zaczęła lubić sukienki… :/ ale na szczęście saruel też się podoba 🙂
Dziękuję mamie dziewczynek za zdjęcia spodni (w dodatku na modelu!), bo okazało się, że zapomniałam sfotografować!
Jesteśmy jeszcze w Poznaniu i w tym tygodniu świętowaliśmy razem z Maysią jej drugie urodziny. A w prezencie – kolejna sukienka.
Anatole szybko rośnie. Bałam się uszyć mu coś z czego od razu wyrośnie, więc przewidziałam mały zapas. Jak się okazało w cale nie taki mały, gdyż koszulka dobra jest dla Margot (4 i pół roku)…
Nie przestaję szyć, brakuje mi jedynie czasu (i pewnie ochoty) by przysiąść na chwilę przy komputerze…
Pomiędzy innymi kreacjami które wyszły ostatnio spod mojej maszyny, znajdują się te dwie letnie bluzeczki.
Już 6 lat! Czas szybko leci. Eva od zawsze uwielbia koty, więc oczywiście uszyłam jej sukienkę w koty. 
I żeby nie było zazdrosnych, od razu drugą, też w koty, dla jej młodszej siostry.
Miesiąc maj, to dla nas miesiąc urodzin. Na 6-ste urodziny Sofiji uszyłam taką tunikę
oraz koronę królowej!
Mojej córce Evie wydłużyły się nagle ręce! Potrzebny był szybko nowy płaszcz. Usiadłam więc do mojej maszyny i oto on:
Dla tygodniowej Tary
Najpierw sukienka na przyszłe lato
oraz miękka grzechotka od zaraz 🙂
Ja też czekam na lato z niecierpliwością. Uszyłam te dwie sukienki z myślą o moich córkach. Nie mogę się doczekać, żeby je w nich zobaczyć.
